Meble na wymiar, czyli jak wykorzystać każdy centymetr
Meble stanowią bardzo ważny element życia każdego człowieka. Pomagają uporządkować rzeczy, sprawiają, że pomieszczenie staje się przytulne i miłe, zależnie od tego czy ładne czy brzydkie mogą znacząco wpływać na nasz nastrój i samopoczucie.
Ja jednak podchodzę do życia bardziej pragmatycznie i meble dla mnie muszą być przede wszystkim funkcjonalne, a dopiero później ładne. Sklepy na dzień dzisiejszy oferują nam duży wybór różnych mebli, jednak czasem potrzebujemy czegoś zupełnie nietypowego. Wtedy dobrym pomysłem jest zamówienie mebli na wymiar.
U mnie w domu część mebli nie pochodzi ze sklepu, ale właśnie była robiona na zamówienie. Z dwóch rzeczy jestem szczególnie dumna, ponieważ są mojego projektu.
Pierwszą z nich jest regał, który mam za biurkiem. Postawienie w tym miejscu zwykłego regału nie miało by większego sensu, ponieważ z powodu nogi biurka nie miałabym dostępu do półek znajdujących się poniżej blatu. Stąd pomysł na regał którego dolna część jest szafką otwieraną na krótkim boku. Znajdują się tam dwie pojemne półki, a schowek jest „tajny” ponieważ nie ma żadnego uchwytu i trzeba wiedzieć, że bok szafki się otwiera. Uchwytu nie ma specjalnie, ponieważ na co dzień do drzwiczek dostawiona jest jeszcze inna szafka na kółkach.
Drugą perełką jest pawlacz. Układ ścian w przedpokoju aż prosił się o zabudowę. Problemem były jednak bezpieczniki znajdujące się na ścianie. Ze względów bezpieczeństwa nie można ich było całkiem zabudować pawlaczem, ponieważ po schowaniu do niego rzeczy nie było by dostępu do korków. Umieszczenie pawlacza tylko nad korkami również nie miało sensu, ponieważ miałby on tak mały wymiar, że nic by się do środka nie zmieściło. Ponadto zależało mi na tym, aby tą zabudową ukryć mało eleganckie bezpieczniki.
Dlatego też wymyśliłam, aby pod pawlaczem znalazła się mała uchylna część zapewniająca dostęp do bezpieczników. Ponieważ dno pawlacza przechodzi w połowie bezpieczników zostało w nim zrobione wcięcie. Natomiast wysokość na jakiej znajduje się dno pawlacza oraz szerokość uchylnej części wyznaczyło przejście w ścianie nośnej przechodzącej przez przedpokój (na zdjęciach to ta ściana po lewej). Dodatkowo jeszcze drzwiczki od właściwej części pawlacza od góry są skrócone, tak aby nie zawadzały o lampę.
Pomysł ten był na tyle pokręcony, że aż właściciel firmy która robiła te meble musiał go montować osobiście, ponieważ jego pracownicy kompletnie nie rozumieli o co mi chodzi.
Jeśli macie kreatywne pomysły i niewielkie mieszkania gorąco polecam projektowanie własnych mebli, zwłaszcza, że ich ceny są porównywalne do mebli sklepowych.
Tagi: styl życia, wystrój wnętrz
Pawlacz mi się strasznie podoba. Masz namiary na tych ludzi? Bo też bym chciała pawlacz u siebie 🙂
Wiesz obawiam się, że ta firma już nie istnieje 😉 przynajmniej nie ma ich w lokalu w którym byli:( ale wujek Google powinien pomóc w znalezieniu jakiejś firmy robiącej meble na wymiar;)
U mnie jest na szczęście dużo miejsca, ale świetne rozwiązanie dla mieszkań w bloku 🙂
Fajny jest ten tajny schowek, tylko teraz już przestał być tajny ;P
Świetny pomysł z ukrywaniem rzeczy, które nie są ładne na widoku, jak tu bezpieczniki. Ja u siebie ukrywam w meblach wszystko co się tylko da: rury, gazomierz, rozdzielkę z bezpiecznikami, pralkę i kosz na brudne pranie. Dzięki temu, wydaje mi się, jest bardziej elegancko.