Odżywka Nail Rehab marki Sally Hansen
Odżywki do paznokci to od paru lat mój niezbędny kosmetyk do manicure. Niestety taki już los człowieka o łamliwych paznokciach, który na dodatek jest uzależniony od ich malowania. Dobrze by jednak było, aby odżywka, której używam działała i wzmacniała paznokcie, a z tym niestety bywa różnie. Bo zazwyczaj albo coś nie działa, albo szkodzi, jak w przypadku odżywki Eveline.
W lipcu pisałam na blogu o odżywce Essie grow stronger, która niestety bardziej moim paznokciom zaszkodziła niż pomogła. Na szczęście, któregoś ciepłego,pięknego, sierpniowego dnia, natknęłam się w Rossmannie na Nail Rehab marki Sally Hansen. Prawdopodobnie była ona tego dnia w promocji, bo zapłaciłam za nią 23,99zł, natomiast w internecie jej cena oscyluje w okolicy 37zł.
Od dnia zakupu używam jej non stop jako bazy pod lakier. Kondycja moich paznokci poprawiła się już po kilku pierwszych użyciach. Paznokcie są mocniejsze, a na palcach czwartych i piątych przestały się łamać całkiem. Zmniejszyła się również tendencja do rozdwajania paznokci. Jest to duży postęp w porównaniu z tym co działo się z moimi paznokciami w lipcu podczas stosowania odżywki Essie.
Odżywka Nail Rehab marki Sally Hansen ma w butelce łososiowy kolor, ale po aplikacji na paznokcie cienką warstwą jest on prawie niewidoczny. Ciekawą sprawą w tej odżywce jest pędzelek, który ma wyjątkowo krótkie i sztywne włosie. Maluje się nim szybko i precyzyjnie.
Lepsze efekty na moich paznokciach dawała co prawda odżywka Sally Hansen, Diamond Strenght, ale ta również jest godna uwagi i polecenia. Warto się na nią skusić zwłaszcza gdy jest w promocji.
Tagi: kosmetyki do pielęgnacji, manicure
Ja również mam problem z paznokciami! Teraz aktualnie stosuje odżywkę Eveline i póki co widzę, że kondycja jest zdecydowanie lepsza!
Obecnie używam preparatów Laura Conti, ale nie widzę jakichś szczególnych efektów. Myślę, że rozejrzę się za nią. Wprawdzie paznokcie mi się nie łamią, ale na kciukach się rozdwajają. Może ta odżywka temu zapobiegnie.